Jakoś ostatnio czasu mało choć brzmi to absurdalnie bo siędzę w domku na L4 , ale jakoś taka wypruta z energii jestem.
Ciśnienie oszałamiające po kilku kawach , coli i dawce emocji skacze do 90/50 :)
I taka się czuję wciąż w tej ciąży jak wyżuty toffik -rozlazła i rozciągnięta:)
Ale dość marudzenia:)
Ostatnio na szybko by jeszcze na Święta dotarły na czas szyłam taki oto komplet biżuterii .
Pani oczarowana kolorystyka i wykonaniem tych kolczyków poprosiła o takie tylko mniejsze , plus wisiorek do kompletu.
Do wykonania tych soczystych kolczyków i zawieszki użyłam cudnych chalcedonów hot pink AAA od Bawangardy
szampańskich cyrkonii od Skarbów Natury , pereł i kryształków Swarovski oraz koralików Toho i sznurków sutasz od Kadoro
Ale dość marudzenia:)
Ostatnio na szybko by jeszcze na Święta dotarły na czas szyłam taki oto komplet biżuterii .
Pani oczarowana kolorystyka i wykonaniem tych kolczyków poprosiła o takie tylko mniejsze , plus wisiorek do kompletu.
Do wykonania tych soczystych kolczyków i zawieszki użyłam cudnych chalcedonów hot pink AAA od Bawangardy
szampańskich cyrkonii od Skarbów Natury , pereł i kryształków Swarovski oraz koralików Toho i sznurków sutasz od Kadoro
A to fotka robocza z warsztatu pracy -wykończeniówka tyłu czyli murkujemy Toho 15/0
Bardzo ładne kolczyki :) Sutasz w takich żywych kolorach przedstawia się fantastycznie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ja gratuluję przede wszystkim :) i pozytywne wibracje ciążowe przesyłam :D
OdpowiedzUsuńLiv - mama dwójki urwisów
Fantástico!!!
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo:)
OdpowiedzUsuńThey are amazing!!!
OdpowiedzUsuńPiękne ;) Aż brak mi słów ;)
OdpowiedzUsuńPo takich komentarzach wiem ,że warto do sznurków wracać:)Dziekuje Wam dziewczyny:)
OdpowiedzUsuń