Pamiętacie kolczyki z poprzedniego posta jakie zrobiłam dla 1000 Fanki na FB?
Tak spodobała mi się ich forma i długość , wprost dla mnie idealna nic nie przeszkadza kolczyki świetnie się w uchu prezentują , nie haczą o ramiona co najważniejsze przy dużych gabarytach.
Jak nic kiedy tylko znalazłam jeszcze trzy ostatnie pastylki pirytu postanowiłam sama siebie skopiować , a co tam :)Tym sposobem powstały kolczyki w ciut innych odcieniach fioletu i z paseczkiem turkusowych koralików oraz bransoletka do kompletu.
W bransoletce po raz pierwszy zastosowałam regulowane zapięcie na guziczek .
W tej roli świetnie spisał się kryształowy guzik Swarovski.
A dodam jeszcze ,że tłuste i grubaśne chińskie sznurki z Bazaru Dekoracji są świetne do większych projektów.
Całość jak zwykle wykończona Super Suede i haftem koralikowym