Kolekcja Miranda wzbogaciła się o okazałą kolię.
Pomimo sporych owalnych elementów pięknie układa się na dekolcie.
To była chyba moja największa obawa podczas pracy nad projektem.
Na szczęście instynkt mnie nie zawiódł i
kolia płynnie przylega i okala szyję .
O czym przekonała się jej nowa właścicielka .
Do kolii na życzenie powstały również kolczyki , niestety nie doczekały już swoich fotografii :(
Centrum każdego elementu zdobią Kryształki Swarovski w rozmiarach od 8 mm -1,5 mm.
Zwieńczeniem jest labradoryt o niesamowitym świetle i fioletowej barwie.
Kolia bierze udział w konkursie Sklepu Royal Stone
Podczas pracy , zrodziły się nowe wory i nietuzinkowe pomysły .
Jeden z nich oddałam w Wasze ręce , ale o tym w osobnym poście :)
Cudeńko!!! normalnie mnie zatkało
OdpowiedzUsuńNaprawdę podziwiam, że potrafisz robić takie cuda, pozazdrościć po prostu... :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie umiałam l, ale trochę cierpliwości i samozaparcia potrafi zdziałać cuda :) Wiec warto próbować nawet jak nam na początku nie wychodzi.
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńNo robi wrażenie ! nawet nie chcę wiedzieć jak długo powstawała ;) ale na pewno była warta tego czasu !
OdpowiedzUsuńhttp://arseya.blogspot.com/