czwartek, 21 lipca 2011

Wypadek - przypadek przy pracy ? Czyli spinki sutasz.

Tak to czasem bywa gadu gadu i bach zamiast prawego i lewego kolczyka zrobiłam sobie dwa lewe.Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Jakoś nakładu pracy szkoda było mi niszczyć i pruć mi się nie bardzo chciało więc wymyśliłam sobie inne zastosowanie felernych kolczyków. I tak powstały fajowe spinki do włosów -Kto powiedział ,że wypadki nie mogą być fajne???

Wypadek -przypadek czyli sutaszowe spinki do włosów

4 komentarze:

  1. świetny pomysł na spinki:) jeszcze spinek sutaszowych nigdzie nie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Córcia porwała i zadowolona bo ma niebanalna ozdobę do włosów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem. Niektórzy to mają wielki talent, tym bardziej że tematyka nie wydaje się łatwa.

    Tytuł jest mylący, a przecież ciężko to dzieło nazwać "wypadkiem".


    Jeśli chodzi o prawdziwe "wypadki-przypadki" to chętnych zapraszam na bloga o wypadkach:

    wypadek przypadek

    OdpowiedzUsuń